Książki są mają słabością... Jak kupuje nową książkę sprawia mi to tyle radości, ciesze się jak małe dziecko. Kocham czytać, mogę się wtedy całkowicie od izolować od reszty świata, nic po za losem bohaterów, mnie nie interesuje. Czytam w każdej wolnej chwili. Do książek które mogę polecić na pewno należy trylogia "Mroczne umysły" - Alexandra Bracken, ale ostrzegam bardzo wciągają :) Polecam także wszystkie książki Nicholasa Sparksa oraz trylogie "Córka kości i dymu" to jedne z moich ulubionych książek choć jest ich dużo, dużo więcej. Czytam także wiele książek przez aplikacje "wattpad" każdy znajdzie tam coś dla siebie. Dobija mnie jednak fakt - na świcie jest tyle dobrych książek, a tak mało czasu na czytanie...
Czarna wiedźma :)
Zmień swój punk widzenia.
piątek, 9 października 2015
piątek, 21 sierpnia 2015
#3 filmomaniaczka
Jedną z wielu moich słabości są filmy. Uwielbiam komedie, dramaty, thrillery i komedie romantyczne. Do moich ulubionych zaliczają się w większości filmy na podstawie książek Nicholasa Sparkasa, genialny dla mnie jest film pt. " To właśnie miłość " oglądam go nałogowo , uważam że jest bardzo dobrze zrobiony i idealnie oddaje fabułę. Filmy o psach np "pies o imieniu Duke", "Marley i Ja" i " Mój przyjaciel Hachiko "- zawsze na nich płaczę, ale lubię wzruszać się podczas oglądania, bo daje to wypływ negatywnym emocją, a po za tym można się wypłakać i wszyscy myślą że to przez film- same plusy :)
piątek, 14 sierpnia 2015
#2 smutek
Nie chciałam zaczynać tutaj od tego tematu, ale miałam dziś całkiem fajny dzień. Jedna sytuacja mi go zepsuła. Mówią że "bez smutku nie znalibyśmy smaku radości", czy to prawda? Moim zdaniem to bardzo banalne powiedzenie, większość ludzi marzy o tym aby być szczęśliwym. Sama należę do tej grupy, ale każdy ma także chwile smutku. Nawet gdybyśmy się bardzo starali to on i tak nas dopadnie. Czasami nawet jedna, bardzo zwykła, codzienna rzecz potrafi zmieść z naszych twarzy uśmiech. Jesteśmy tylko ludźmi, odczuwamy emocje- smutek, radość, zdenerwowanie- to naturalne. Jedne co z tym możemy zrobić to nauczyć się jakoś z tym radzić, ale czy się da? Muszę się przyznać że w moim przypadku to bardzo trudne. Mimo wszystko zawsze staram się nie zarażać moim smutkiem nikogo. Trzeba zebrać się w sobie- uśmiech i do przodu, no. Każdego z nas dopada smutek, ale nie pozwólmy aby zmienił nas w kogoś kim nie jesteśmy. Czasem każdemu zdarza się przechodzić z wesołości do smutku. Grunt to odnaleźć w sobie radość. Kiedyś przeczytałam w internecie "zawsze kiedy jesteś smutny pomyśl że gdzieś na świecie jakiś debil ciągnie drzwi na których jest napisane-pchać ", może komuś pomoże. Jak o tym pomyśle od razu pojawia się lekki uśmiech :)
czwartek, 13 sierpnia 2015
#1 wstęp
Podobno plany które rodzą się w nocy, umierają o świcie. Do tej pory było tak też że mną, dlatego postanowiłam to zmienić. Więc jestem. Zamierzam pisać o moich zainteresowaniach, trochę o mnie. Nigdy nie umiem zacząć, mówią że początki są najtrudniejsze... Grunt to się nie poddawać. :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
